Warsztaty
- XIII Warsztaty Językowe, Londyn 2019r . w dniach 25-30 marca.
- Warsztaty w Szwajcarii 8.04-14.04.2018
- Warsztaty w Chorwacji 1.04 - 7.04.2017
- Warsztaty w Małopolsce i na Podhalu 4-10.06.2016
- Warsztaty w Grecji 10-18.04.2015
- Warsztaty w Hiszpanii 31.03.-8.04.2014
- Warsztaty w Rzymie, Florencji i Wenecji 2013
- Warsztaty w Brukseli i Amsterdamie 16-21.04.2012
- Warsztaty w Paryżu 28.03 - 02.04.2011
- Warsztaty w Budapeszcie i Wiedniu 22-27.03.2010
- Warsztaty w Londynie 13-18.02.2009
- Warsztaty w Paryżu 15-20.09.2006
- Warsztaty w Londynie 21-28.02.2005
Warsztaty w Szwajcarii 8.04-14.04.2018
XII Warsztaty Językowo – artystyczne
Szwajcaria 2018
W tym roku zaprosiłam Was do jednego z najpiękniejszych krajów Europy - Szwajcarii. Kraju niezwykłego , bo jego mieszkańcy posługują się czterema językami ( niemieckim, francuskim, reto romańskim i włoskim). Kraju położonego w samym centrum Alp, gdzie oprócz gór i najsłynniejszych szczytów znajduje się ok. 7000 jezior, ponad 120 lodowców, niezliczone wodospady, wąwozy, rzeki, w tym jedne z największych w Europie, które tutaj właśnie powstają.
Początek naszej szwajcarskiej przygody był trochę niepokojący… strugi deszczu, grzmoty i błyskawice, tak żegnał nas Poznań w dniu 8 kwietnia. Ale już następnego dnia rano powitało nas szwajcarskie słońce w Rapperswill dokąd udaliśmy się zwiedzać Polskie Muzeum Historyczne. Założone w 1870 przez hrabiego Władysława Platera w celu ochrony polskich pamiątek i dzieł, stanowi od tamtego czasu kawałek Polski na ziemi Helwetów. Przewodnik bardzo ciekawie opowiadał nam o dziejach Muzeum, oglądaliśmy wystawy i obrazy znanych polskich malarzy. Po tej wspaniałej , historycznej lekcji pospieszyliśmy do Stein am Rhein, urokliwego miasteczka położonego nad Renem. Spacerując uliczkami średniowiecznej Starówki, uważanej za jedną z najpiękniejszych w Szwajcarii, podziwialiśmy przepiękne, różnokolorowe fasady domów z pietyzmem restaurowanych. A potem – słynny wodospad Neuhausen am Rheinfall – największy w Europie wodospad na przełomie Renu.
Kolejny dzień, kolejne wyzwania, przed nami wjazd na Jungfraujoch, szczyt w Alpach Berneńskich na wysokości 3454m npm, tzw. ‘Top of Europe’, zwany dachem Europy. Ruszając kolejką zębatą z Grindelwald i podziwiając fantastyczne widoki ośnieżonych Alp , nie mieliśmy pojęcia, że czekają nas niespodzianki i zawirowania, bo oto po wjechaniu na wysokość 1555m kolejka stanęła! Usłyszeliśmy komunikat, że wjazd nie będzie możliwy. Jęk zawodu wśród wszystkich turystów pokazał, jak bardzo chcieliśmy wjechać na ten szczyt. I oto cud- po zmianie kolejki ruszamy dalej! A wtedy naszym oczom ukazał się upragniony szczyt i lodowiec Aletsch ,który przywitał nas śnieżycą i zadymką śnieżną, toteż po fotkach i selfie, z radością schroniliśmy się we wnętrzu i poszliśmy zwiedzać Pałac Lodowy z jego lodowymi bohaterami. Zjeżdżając w dół znowu mogliśmy podziwiać piękno Alp zatrzymując w pamięci niezapomniane widoki. Tego dnia czekała nas jeszcze wizyta w przepięknym, urokliwym mieście Lucernie, gdzie , oczywiście, podziwialiśmy wykuty w skale przepiękny pomnik, tzw. Umierającego Lwa , dzieło duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena. Spacerując po Starówce tego słynnego miasta, delektowaliśmy się jego urodą i pięknym położeniem. Z żalem opuszczaliśmy Lucernę , przyrzekając sobie jeszcze kiedyś tam wrócić.
A przed nami następny dzień pełen wrażeń, bo oto jedziemy do stolicy Szwajcarii – Berna. Zwiedzanie miasta zaczynamy od wizyty u ..misiów. Tak, tak, bo niedźwiedź umieszczony jest w herbie tego miasta i stanowi jego znaną wizytówkę. A potem odwiedzamy Muzeum Alberta Einsteina w domu, w którym mieszkał 7 lat. Oglądając film biograficzny, chodząc po pokojach, w których mieszkał i oglądając eksponaty z nim związane, myśleliśmy o jego słynnej teorii względności. Spacer po Bernie ukazał nam urodę kolejnego szwajcarskiego miasta, jego spokój, czystość, dbałość o każdy detal.
No i znowu w do autokaru, gdzie oglądamy filmy o Szwajcarii, śmiejemy się , odpoczywamy troszkę, aby mieć siły na nowe wrażenia. Jedziemy do Broc, do fabryki czekolady Callier. Poznajemy historię tego miejsca uczestnicząc w kolejnych scenach bardzo widowiskowej i interesującej animacji, by na końcu… delektować się do woli najróżniejszymi smakami prawdziwej szwajcarskiej czekolady! Objedzeni jak bąki kupiliśmy trochę słodkich upominków dla naszych bliskich i pojechaliśmy do hotelu na obiadek i, oczywiście, warsztaty, najpierw językowe a potem artystyczne.
I oto w czwartek - Genewa ! Genewa kojarzy się nie tylko ze szwajcarskimi zegarkami i bankami, ale również z dyplomacją i międzynarodowym dialogiem. To tu znajduje się Pałac Narodów – siedziba ONZ oraz wiele organizacji o zasięgu ogólnoświatowym. Liczna rzesza dyplomatów z każdego zakątka globu stanowi jedną szóstą wszystkich mieszkańców. I trzeba przyznać, że ta dyplomatyczna aura odbija się na charakterze miasta. Z jednej strony jest spokojne, niespieszne, poukładane i harmonijne. Z drugiej zaś – wielokulturowe, dynamiczne, tolerancyjne i otwarte dla wszystkich, bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie.
Zwiedzamy słynny i znany na całym świecie Pałac Narodów. I kontynuujemy warsztaty językowe, bo przewodnik mówi po angielsku, ciekawie przybliżając nam historię tego miejsca oraz ważne zadania jakie spełnia we współczesnym świecie. W tym budynku mieściła się niegdyś siedziba Ligi Narodów. Dziś zajmuje go Organizacja Narodów Zjednoczonych, która zatrudnia w Genewie 3 tys. urzędników z różnych krajów.
Po tym bardzo ciekawym punkcie naszego programu czeka nas następny, jeszcze bardziej ekscytujący – Chamonix ze swoją unikatową koleją linową na Equille du Midi. Niestety, nie dane nam było nią jechać, bo… została zamknięta na cały dzień z powodu szalejącej na górze śnieżycy i silnych wiatrów. Ale oto nadzieja na przejażdżkę - wjeżdżamy kolejką linową na szczyt Brevent na wysokości 2525m ! Zawieszeni w gondolach między szczytami podziwialiśmy niesamowite widoki ośnieżonych Alp pięknie rozświetlone promieniami słońca. Stojąc na platformach widokowych chłonęliśmy to piękno i tylko mróz oraz wzmagający się wiatr spowodowały nasz powrót w dolinę. Naprawdę niezapomniane chwile.
Po sutej obiadokolacji –warsztaty, najpierw językowe, potem artystyczne Po tylu wrażeniach nietrudno było opowiadać o nich a potem przenieść je na papier, bo ich tytuł brzmiał ‘Moje wrażenia ze Szwajcarii”, mimo , że przed nami był jeszcze jeden dzień w Genewie. Zwiedzaliśmy CERN – słynny ośrodek naukowo- badawczy Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych. Dla osób zainteresowanych tą tematyką godziny tam spędzone były niewystarczające, ale mieliśmy okazję zapoznać się z różnorodnymi technikami i eksperymentami prowadzonymi przez naukowców wielu narodów i państw. No i na koniec popołudnie spędzone na zwiedzaniu Genewy i leniwy wypoczynek nad Jeziorem Genewskim, przy grzejącym słonku.
Ale oto nadszedł czas wyjazdu, z wielkim żalem opuszczaliśmy przepiękną Szwajcarię . W drodze powrotnej, jak zwykle, były quizy wiedzy o Szwajcarii oraz rozstrzygnięcie konkursu na ‘ Najstaranniej prowadzony zeszyt ćwiczeń podczas XII Warsztatów Językowo-artystycznych – Szwajcaria 2018”. Rozdano nagrody, podsumowano warsztaty i w sobotnie południe witaliśmy naszych bliskich w Poznaniu a wszyscy pytali dokąd pojedziemy w przyszłym roku, ale o tym na razie sza…
Organizator warsztatów językowych
Mgr Hanna Gumna-Warchołek