Warsztaty
- XIII Warsztaty Językowe, Londyn 2019r . w dniach 25-30 marca.
- Warsztaty w Szwajcarii 8.04-14.04.2018
- Warsztaty w Chorwacji 1.04 - 7.04.2017
- Warsztaty w Małopolsce i na Podhalu 4-10.06.2016
- Warsztaty w Grecji 10-18.04.2015
- Warsztaty w Hiszpanii 31.03.-8.04.2014
- Warsztaty w Rzymie, Florencji i Wenecji 2013
- Warsztaty w Brukseli i Amsterdamie 16-21.04.2012
- Warsztaty w Paryżu 28.03 - 02.04.2011
- Warsztaty w Budapeszcie i Wiedniu 22-27.03.2010
- Warsztaty w Londynie 13-18.02.2009
- Warsztaty w Paryżu 15-20.09.2006
- Warsztaty w Londynie 21-28.02.2005
Warsztaty w Małopolsce i na Podhalu 4-10.06.2016
Nadszedł czas, by opuścić na kilka dni szkolne mury i zacząć zdobywać wiedzę w terenie! Dlatego, jak co roku, wybraliśmy się na warsztaty. Tym razem zaszły jednak pewne zmiany – po raz pierwszy odbyły się one w granicach Polski (wszak: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”) oraz przestały być jedynie warsztatami językowymi, stając się językowo-artystycznymi.
Wycieczka trwała sześć dni – sześć dni pełnych wrażeń i atrakcji. Najpierw ulokowaliśmy się w Krakowie, w którym spędziliśmy dwie noce. Korzystając z tej bazy wypadowej, udało nam się zwiedzić krakowską starówkę (z Kościołem Mariackim i Sukiennicami na czele), Kopalnię Soli „Wieliczka” oraz Zamek Królewski na Wawelu. Odwiedziliśmy także Smoka Wawelskiego w jego Smoczej Jamie, spacerując brzegiem Wisły. Urok Krakowa oczarował wszystkich. Urok naszej Pani Przewodnik – również.
Po dwóch noclegach spakowaliśmy bagaże i udaliśmy się w kierunku Tatr. Jednak głównym punktem programu tego dnia, a może i głównym punktem całej wycieczki, było wizyta w obozach masowej zagłady Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. To był niewątpliwie dzień pamięci i zadumy. Wszyscy stanęliśmy na wysokości zadania, odznaczając się właściwą w tych okolicznościach powagą oraz okazując poległym ofiarom należny im szacunek. Niektórzy z nas z pewnością ruszyli w dalszą drogę nieco inni niż do tej pory…
Gdy dotarliśmy do Zakopanego, mogliśmy już odetchnąć swobodnie i poczuć się niemalże jak na wakacjach. Zapierające dech w piersiach masywy gór, wznoszące się ponad naszymi głowami, wszechobecny zapach oscypków, nieustająco piękna pogoda oraz dobre humory wycieczkowiczów zagwarantowały nam spędzenie tego czasu w niezapomniany sposób. Sporo spacerowaliśmy, wjechaliśmy kolejką na Gubałówkę oraz wyciągiem krzesełkowym na Wielką Krokiew. Kilkakrotnie przeszliśmy niemal całą długość Krupówek, przeglądaliśmy zawartość straganów, jedliśmy lody, gofry i podhalańskie serki, wystawialiśmy twarze na słońce, podsłuchując góralską muzykę; słowem – chłonęliśmy atmosferę Zakopanego wszystkimi zmysłami. Nic dziwnego, że niektórzy nie chcieli wracać…